Miłosne historie
Wesele w Dworek New Restaurant
Kiedy przyjechaliśmy do pracy, Straconka budziła się do życia w sobotni poranek. Przywitało nas ciepłe, październikowe słońce i ciepło rodzinnego domu Pawła. Z okna na parterze widać było wyraźny zarys Magurki. Wyjątkowa dbałość o szczegóły, ciepła, rodzinna atmosfera, wszystko to sprawiło, że efekty pracy, którą w przygotowanie przyjęcia włożyli Edyta i Paweł były imponujące. Zobaczcie reportaż z tego wyjątkowego ślubu!
U Pawła spotkaliśmy dwa cudowne koty. Na zdjęciach jest tylko jeden, ten odważny. Drugi próbował przespać przygotowania schowany. Ani na moment nie porzucił swojego azylu. Edyta wybrała bardzo prostą i skromną suknię, której dopełnieniem były starannie dobrane dodatki w stylu vintage. Efekt był wspaniały. Paweł postawił na elegancję i dodatki w naszym ulubionym kolorze zielonym. Łzy wzruszenia, prawdziwe emocje towarzyszyły nam już od początku, czego potwierdzeniem są zdjęcia dokumentujące first look.
Zdjęcia na ślubie i przyjęciu w Dworek New Restaurant
Na swój ślub i przyjęcie weselne wybrali Dworek New Restaurant. To chyba najlepsza w tej chwili restauracja na przyjęcie weselne w Bielsku-Białej. Historia tego miejsca sięga początków XIX stulecia. Należał do rodziny Zippserów z Łodygowic, potem do barona von Klobus. Dworek New Restaurant to przede wszystkim budynek, poddany pieczołowitej konserwacji. Budynek to nie wszystko, prawdziwą siłą Dworku New Restaurant są nowocześnie i pomysłowo zaaranżowane wnętrza, wyśmienita kuchnia i profesjonalna obsługa. Wszystko to, historia i nowoczesność, materia i duch, tworzą nieprzeciętny, wyjątkowy klimat. Klimat, który świetnie wychodzi na zdjęciach! Odrapane ściany, kaflowy piec, drewniane podłogi to kontrasty dla oranżerii, lamp w nowoczesnym stylu, niesamowitych obrazów i wygodnych foteli. Wszystkie to nadaje wnętrzom dworku charakteru i wspaniale sprawdziło się na przyjęciu Edyty i Pawła.
Wzruszający ślub cywilny w plenerze
Edyta i Paweł ślubowali sobie miłość w oranżerii. Ogromne okna sprawiały wrażenie, jakby goście i państwo młodzi zawieszeni byli gdzieś między drzewami, w okalającym dworek parku. Słońce prześwitujące przez drzewa nadało charakteru zdjęciom zrobionym podczas ślub. Podczas plenerowego ślubu panowała lekka, ale wzniosła atmosfera. Sama ceremonia była bardzo wzruszająca. Wszyscy obserwowaliśmy, jak tych dwoje kochających się ludzi, drżącym głosem składa sobie przysięgę, przed urzędnikiem USC, rodziną i przyjaciółmi. Emocje udzieliły się i nam. Pełna wzruszeń była też prezentacja dla rodziców.
Ślub boho, vintage, slow wedding?
Ślub cywilny w Dworku to zdecydowanie dobry pomysł. Podobnie jak weselne przyjęcie w tej wyjątkowej restauracji. I znów musimy napisać, że to przyjęcie było inne. To było wesele w stylu slow wedding, rodzinne spotkanie, spotkanie w gronie przyjaciół, pełne gwaru, śmiechu, serdeczności i rozmów. Sala ślubów zmieniła się w parkiet. Imprezę poprowadził DJ Kordian, (Baraninpublic z grupy alternatywnych dj-ów Weselni Wojownicy. Doskonale wpisał się w klimat ze swoimi światłami vintage. Nie było rzutu bukietem (krawatem-tak), ale odcinanie wstążek na oczepinach. Prezentem dla Edyty i Pawła była piosenka, którą zaśpiewała dla nich kuzynka. Pierwszy taniec był niezwykły i poruszający, jedzenie znakomite. Wszystkiego było tam po trochu, w odpowiednich proporcjach, które sprawiły, że my, fotografowie ślubni, podobnie jak rodzina, przyjaciele, pozostali goście, długo będziemy wracać do tego dnia i będziemy to robić z prawdziwą przyjemnością.