Miłosne historie
Wesele w górach. Rustykalne przyjęcie Sylwii i Tomka. Plener ślubny w górach
Nie pierwszy raz przyszło nam fotografować ślub ślubnych fotografów. - To świetnie - pomyśleliśmy po tym, jak Sylwia i Tomek zdecydowali się na nas i opowiedzieli o swoich planach na rustykalne przyjęcie na Kocierzu. Lubimy wyzwania. I tak, równolegle, Sylwia i Tomek przygotowywali się do wesela, a my pracowaliśmy nad pomysłami na fotoreportaż. I wreszcie nadszedł 15 dzień sierpnia. Dzień, w którym spotkaliśmy się z Sylwią i Tomkiem na ich ślubie.
Wesele w górach. Rustykalne przyjęcie Sylwii i Tomka. Plener ślubny w górach
Przygotowania ślubne upłynęły w bardzo luźnej atmosferze. Do wykonania ślubnego makijażu Sylwia wybrała firmę Karolina Cibor Makeup. I był to bardzo dobry wybór! Podobnie jak fryzura z BOHO Atelier Urody. Idealnie dopasowana suknia z salonu „Lovely” dopełniła całości. A wszystko wśród gwaru i śmiechu drużek, które towarzyszyły pani młodej w przygotowaniach.
Tomek wybrał starannie kreację PAKO LORENTE z dominującym brązem w różnych odcieniach. Nie zapomniał o swojej życiowej pasji w tak ważnym dniu i założył „fotograficzne” spinki do mankietów od Astra Styl.
Na fotografiach ze ślubu Sylwi i Tomka znajdziecie bardzo dużo miłości. Pierwsze spojrzenie, potem zdjęcia zrobione tuż po przysiędze, jeszcze później przyjęcie weselne na Kocierzu. Znajdziecie też na zdjęciach roześmiane twarze rodziny i przyjaciół oraz drużek i drużbów. Warto zaangażować przyjaciół, by pełnili tę zaszczytną funkcję w dniu ślubu. Nieźle wygląda to na zdjęciach, a przy okazji jest sporo śmiechu i zabawy.
Wujku, idzie miłość Twojego życia - tabliczkę o takiej treści niósł chłopiec na samym początku orszaku panny młodej. To na wszelki wypadek, gdyby wujek, z racji zawodu obserwator setek uroczystości ślubnych, zapomniał, że dziś występuje w zupełnie innej roli.
Kocierz, który promuje się marką forestwedding.pl (co jest całkowicie uzasadnione i trafne), to chyba najlepsze miejsce na weselne przyjęcie w okolicy. Już sama podróż na przełęcz na pewno zostanie na długo w pamięci zaproszonych gości. Niesamowite widoki, bardzo dobre i dobrze podane menu, fotogeniczne przestrzenie. Jeśli więc planujecie wesele w górach, Kocierz jest wyborem doskonałym. Na granicy Śląska i Małopolski, w samym środku Beskidu Małego, z doskonałym zapleczem hotelowym, SPA i basenem. Ale wróćmy do naszych ślubnych zdjęć. Jesteśmy w Baciarskiej Chacie, o rustykalny wystrój której zadbała Pracownia Dekoratorska LA FLOR. Dostarczyła również efektowny bukiet boho dla Pani Młodej, bukiety dla druhen oraz butonierkę dla Pana Młodego. Warto też wspomnieć o wyjątkowym i wykwintnym słodkim stole, obleganym zwłaszcza przez najmłodszych, oraz o niesamowitym weselnym torcie, wprost z ciastkarni „Iza”. Sylwia i Tomek zadbali o każdy szczegół. Sympatyczny półmrok „Baciarskiej Chaty” rozświetlał neon „miłość” od Wedding Time Magdalena Kojder.
Przed Baciarską Chatą, w miejscu, z którego rozpościera się niesamowity widok, urządzona została strefa chillout, miejsce oblegane prawie tak bardzo, jak słodki stół:). Wygodne leżaki i niezobowiązująca atmosfera do niezobowiązujących rozmów.
Jeśli do tego doda się tę szaloną, wspomnianą już wcześniej, uśmiechniętą rodzinno-koleżeńską ekipę, trochę muzyki, to zdjęcia robią się same! Zdjęcia i filmy! Po raz kolejny pracowaliśmy bowiem w fotograficzno-filmowym tandemie: Zielona Kropka fotografia ślubna i ZOLA FILMS.
Udało nam się i nasze spotkania przebiegły bez kwarantanny, utraty węchu i smaku. Było za to słońce. Ciepłe, jasne słońce. Świeciło mocno kiedy wspinaliśmy się kolejką na Skrzyczne, by iść później i iść w stronę Malinowskiej Skały, w poszukiwaniu niesamowitych krajobrazów podczas pleneru ślubnego w górach. Zawisło ogromne nad zachodnim horyzontem, kiedy nasz dron szarpany wiatrem niespokojnie szukał sobie miejsca w powietrzu do oddania tego niepowtarzalnego „strzału”. Budziło do życia inną część naszej planety, kiedy w ciemności, bez latarek, rozpromienieni szliśmy szlakiem w stronę parkingu. Przyjemne, jesienne ciepło biło od słońca, kiedy wreszcie spotkaliśmy się, by jakoś te nasze wspólne zmagania podsumować. Powspominać, pośmiać się, posmakować.