Miłosne historie
Ślub w Kętach, sesja w skansenie - Kinga i Michał
Wolny od pracy weekend w sierpniu. To miały być moje wakacje. Już planowaliśmy wyjazd, kiedy przyszedł e-mail z pytaniem o ten właśnie termin. Lubię swoją pracę, więc odpowiedź mogła być tylko jedna. -Termin jest wolny!- Na wakacje w sierpniu nie pojechaliśmy i to była dobra decyzja. Dzięki temu poznałam bardzo sympatycznych, życzliwych, skromnych i zakochanych ludzi - Kingę i Michała. Do ślubu pojechali "maluchem", a Michał poszedł do ołtarza w trampkach. Kinga też chciała, ale skończyło się na trampkowej sesji plenerowej w skansenie w Wygiełzowie. Zapraszam do obejrzenia zdjęć a Kindze i Michałowi życzę dużo szczęścia i...tyle dzieci, ile na tabliczkach:). P.S. Najbliżsi przyjaciele i rodzina bawili się w Kętach, grał DJ Sigma.