Miłosne historie
5 powodów, dla których warto wybrać się na zdjęcia do Włoch
Ewa i Szymon na sesję plenerową wybrali Polignano a Mare, niewielkie miasto z bogatą historią we włoskiej Apulii. Dzień w Polignano a Mare zaczyna się malowniczym wschodem słońca, które wznosi się powoli nad Adriatykiem. Miasteczko położone jest na skalnym klifie. To miejsce o pocztówkowej wręcz urodzie. Do tego wspaniała włoska architektura, klimat, rośliny, morze a przede wszystkim ludzie. W Polsce znajdziemy setki cudownych miejsc, idealnych na niebanalną sesję fotograficzną. Chcielibyśmy Was jednak zachęcić do przygody, jaką jest sesja ślubna za granicą. Przedstawiamy 5 powodów, dla których warto to zrobić. Prezentujemy Wam także efekt naszej ostatniej sesji poślubnej we włoskim Polignano a Mare.
Sesja ślubna - piękne krajobrazy
Kto projektuje najpiękniejsze samochody? Oczywiście Włosi! Dzieje się tak dlatego, że Włosi wzrastają i żyją w niezwykle estetycznym otoczeniu. Przede wszystkim krajobraz. Wyrastające z morza skały na południu, zielone wzgórza z przyczepionymi doń miasteczkami w Toskani, wysokie góry otaczające jeziora Garda i Como, Wenecja i Burano, Wezuwiusz z pobliskim Neapolem i Sorrento czy najpiękniejsza na świecie włoska Capri. Do tego charakterystyczna, inna niż u nas roślinność.
Włoska architektura - idealna do zdjęć ślubnych
Niezwykle fotogeniczne są te zaułki nadmorskich miasteczek w Apulii. Dla nas wszystkie budynki wyglądają jak niezwykle cenne zabytki, a przecież toczy się tam normalne, codzienne życie. Nie jesteśmy przyzwyczajeni to takiego natężenia piękna. Podobno włosi nie remontują zabytków, które mają mniej niż 600 lat:). Warto zaczerpnąć z tego wielowiekowego bogactwa i wybrać się na sesję do któregoś z włoskich miast.
Sesja ślubna we Włoszech? To naprawdę blisko!
Piękne klify Polignano a Mare dzieli od Krakowa zaledwie 110 minut lotu, a później 60 minut podróży pociągiem. Z domu wyjechaliśmy o 7:00 a już w południe cieszyliśmy się południowym słońcem i widokami. Tyle samo czasu zajmie dotarcie w inne regiony Włoch.
Auguroni! Auguroni!
Podczas sesji ślubnej w Polignano a Mare wiele razy słyszeliśmy to ciepłe włoskie pozdrowienie. Słońce i uroda miejsca promieniują z mieszkańców tego miasta. Przez całą zdjęciową sesję, czy to na klifach, czy na Ponte di Polignano, czy w gąszczu wąskich uliczek najstarszej części miasta, czuliśmy się doskonale, jak u siebie w domu. I wszystko to widać na zdjęciach.
Ile kosztuje sesja ślubna za granicą?
Najtaniej dotrzemy na miejsce samochodem, ale jeśli poświęcimy na sesję ślubną we Włoszech trzy dni, to dwa spędzimy w aucie. Najlepiej wybrać się więc samolotem. Sporo zaoszczędzimy wybierając nocleg poza centrum i niekoniecznie musimy robić zdjęcia w sezonie turystycznym. Wystarczy wszystko odpowiednio wcześniej zaplanować, a koszty będą niewiele wyższe od podróży nad polskie morze.
I na koniec opowiemy Wam jeszcze jedną włoską historię. Kiedyś, nie tak całkiem dawno temu, wędkarze tłumnie okupujący o wschodzie słońca klify Polignano a Mare byli świadkami… zaręczyn pewnej uroczej pary z Polski. Dlatego właśnie wszyscy znaleźliśmy się całkiem niedawno w tym cudownym, pełnym miłości, słońca, wody i caffè speciale włoskim miasteczku. Volare!